Dzisiaj przystąpiłam do wymiany
niebieskich oczu u Alexy.
Pacjentka chciała uciekać
i trzeba ją było przytrzymać.
Szkoda,że nie udało się jej uciec,
bo niestety,
mimo zabezpieczeń,
nie wszystko przebiegło pomyślnie...
Wniosek?
Żałuję,że się za to zabrałam.
Teraz zrobiłabym to inaczej,lepiej(?)
Część II nastąpi.
Mam nadzieję...
Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńAlexsa będzie piękna bez względu na wszystko, a pani sobie poradzi ;)
Oj, zrobiłaś jej krzywdę..? Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.
OdpowiedzUsuńPowodzenia ^-^ Mam nadzieję, że się uda ;)
OdpowiedzUsuńDrastyczne zdjęcia a pierwsze zdjęcie to już w ogóle, prawie jak Hannibal Lecter :D
OdpowiedzUsuńOjojoj, cóż poszło nie tak??? może nie jest tak źle...
OdpowiedzUsuńChyba nie jest tak źle?
OdpowiedzUsuńPowodzonka życzę.
O rany! Jakbym oglądała sceny z horroru! Jak rozumiem butelka jabłkowego żywca posłużyła do ogłuszenia, a gdyby to nie poskutkowało utratą przytomności, pod ręką była folia spożywcza, żeby Alexę przed torturami poddusić? ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia !!!!
OdpowiedzUsuńWspółczuje ;-; ale mam nadzieje, że ci się powiedzie! Trzymamy kciuki. Jestem pewna, e każdy z lalkowego grona trzyma kciuki ;3
OdpowiedzUsuńKimiko, nie mylisz się.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i mam nadzieję, że wszystko się powiedzie. c:
oj jojoj... kurcze teraz to ja się będę zastanawiać czy się za to zabrać u Bianki... mam nadzieję, że mimo wszystko nie jest tak źle. powodzenia w części II!
OdpowiedzUsuńWygląda to... ciekwaie, hymm zastanawiam się jaki będize miało to efekt, ale znając Ciebie, będzie dobrze :3
OdpowiedzUsuńMam nadzieje,że wszystko będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńOj żeby wszystko było dobrze :D Pierwsze zdjęcie jak z horroru xD
OdpowiedzUsuńOj straszysz tylko - na pewno wszystko skończy się OK :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!! ^^
OdpowiedzUsuńCóż za straszna operacja !!! Na miejscu Aleksy też bym uciekała gdzie się da...
OdpowiedzUsuńCiekawe co będzie dalej ^^