środa, 29 lutego 2012
wtorek, 28 lutego 2012
Się chwalę !
Bo cudeńka dostałam od drutefki.
Zaraz pospadacie z krzeseł,jak zobaczycie to,co mam !!!
Ale zanim przystąpię do prezentacji - napiszę co i jak.
Otóż kiedyś gdzieś w sieci,zobaczyłam zdjęcie pukisiowej mordki w króliczej czapeczce.
I opętało mnie.
Ta królicza czapka spać mi nie dawała.
Niewiele myśląc,znaczy pomyślałam trochę,bo głupio mi było,ale...
raz kozie śmierć - i poprosiłam drutefkę o taką właśnie uszatkę.
I o kapciuszki do kompletu.
Też królicze.
A megazdolna drutefka zrobiła je dla mnie !!!
I to jak zrobiła...szok !
Coś pięknego,jak na wymiar.
A robiła nie mając lalki...
Jestem pełna podziwu dla Jej talentu !
Nella wygląda przesłodko.
Same zobaczcie !
Kapciuszki są i-d-e-a-l-n-e !
Pasują jak ulał !
Sama bym takie chciała mieć ...
A czapka...brak słów
b-o-s-k-a
A tu już mój króliś ...
Normalnie cud,miód i orzeszki ...
Już można zazdrościć !
Sasasasa!!!!!
Jeszcze raz wieeelkie dziękuję
:*
poniedziałek, 27 lutego 2012
Zamiana miejsc
Jak pisałam,tak i zrobiłam.
Chciałam zamienić miejscami witrynki
(chodziło głównie o to,żeby Lou nie siedziała przy oknie)
ale że wiązało się to z koniecznością wiercenia w ścianie,
więc dałam sobie spokój.
Z wierceniem,nie z zamianą, rzecz jasna.
Przeniosłam tylko lalki.
I prawdę powiedziawszy jestem bardzo zadowolona.
Moim zdaniem pokoik moich fairylandowych mordek
prezentuje się dużo lepiej.
Emma i Cynka mają znacznie mniej miejsca,ale im wystarczy ;)
Tak to wygląda teraz.
Po metamorfozie.
Na razie wersja robocza.
Muszę stworzyć im przytulny kącik.
I druga witrynka.
No.I tak to wygląda !
niedziela, 26 lutego 2012
czwartek, 23 lutego 2012
Ciasny,ale własny !
Honor zapytała,gdzie trzymamy swoje lalki.
Moje mają witrynki.
Kiedy ich nie miały,siedziały na półce.
Lou to leżała nawet w pudełku,bo szkoda mi było,żeby się kurzyła ;)
Ale to bez sensu,przynajmniej dla mnie,żeby lalka leżała zamknięta w pudle.
W każdym razie zamówiłam witrynki,takie do powieszenia na ścianie.
Najlepiej ma Lou - cały pokoik tylko dla niej.
Witrynka jest o tyle fajna,że lalka się nie kurzy.
No i jest super wyeksponowana.
Teraz chcę tylko zamienić je miejscami.
Mężu nie jest zadowolony,bo trzeba będzie wiercić w betonie,ale dopnę swego.
Może rzeczywiście Lou nie powinna siedzieć przy oknie ?
Chociaż nawet gdyby pożółkła,nie przeszkadzałoby mi to.
Nie zamierzam jej sprzedawać.
Lou żółta czy pomarańczowa,
zawsze będzie dla mnie numero uno !
Drugie lokum jest już przepełnione.
Mogłam zrobić im większy pokoik,
a tak cisną się teraz biedulki za tą szybką ...
Powiem,że jest to "pokoik" tylko z nazwy.
Tak naprawdę nie jest nic a nic urządzony.
Ograniczyłam się tylko do powieszenia na ścianie.
Tak naprawdę nie jest nic a nic urządzony.
Ograniczyłam się tylko do powieszenia na ścianie.
Być może przeniosę Nellę do własnego mieszkanka,
nie mam tylko pojęcia,gdzie ja je powieszę ?
W każdym razie z witrynek jestem bardzo zadowolona.
Są i ładne i praktyczne.
No.To tyle w temacie lalkowej przestrzeni.
Dziękuję.Przepraszam.Do widzenia !
;)
środa, 22 lutego 2012
"N" jak ...
Nellanie !
Nowa bluza z serduszkami.
Pierwotnie miała kaptur,ale go odcięłam.
Lubie ją w takich właśnie, pozornie niedbałych,parchatych bluzach
Tradycyjnie z naszywkami.
Wczoraj natomiast zrobiłam mega głupotę...
Otóż ściągałam Nelli bluzę przez (!) głowę
(czego nigdy nie robię)
I guziczek od bluzy zarysował jej czoło.
Nie wszystko się dało umyć i teraz Nella ma na nim ślad.
Wygląda to tak,jakby ją kot podrapał.
Szczęście w nieszczęściu,że nie zrobiło się to na twarzy,bo bym sobie nie darowała...
A tak nie widać,bo wig zakrywa.
Zła jestem na siebie.
Ech ...
Na pocieszenie
jeszcze raz
moja Gwiazdka z nieba:
Pozdrawiam !
poniedziałek, 20 lutego 2012
niedziela, 19 lutego 2012
Muffinkowe bluzy !
Kolorowe.
Słodkie.
Z muffinką.
Dla Dal (2 szt.) i dla Pullip (1 szt.)
Na żywo są o niebo fajniejsze.
Przystępuję do prezentacji.
Voila !
... i bluza Nr II
Cena bluzy 35 zł ( w tym przesyłka - zwykły priorytet)
Dwie szt. 63zł ( w tym przesyłka zwykły priorytet)
Zainteresowani niech piszą na bovary@onet.eu
Powstała jeszcze bluza dla Nelli.
W tym samym stylu.
Ale to już innym razem.
***
A niżej:
do której ciężko mi się przekonać ...
sobota, 18 lutego 2012
piątek, 17 lutego 2012
czwartek, 16 lutego 2012
Poprawa
...na lepsze (rzecz jasna) tu nastąpi niebawem.
A to z racji tego,
że zostałam obdarowana nowym,wypasionym aparatem.
I teoretycznie zdjęcia powinny być w końcu wyraźne.
Ale jak to będzie w praktyce...zobaczymy.
Na chwilę obecną muszę się z nim bliżej zapoznać.
Ale już go kocham !
***
To zdjęcia z wczoraj w nocy
przy żarówkowym oświetleniu (!!!)
Tak na szybko pstryknęłam.
Lou aż zbladła z wrażenia,
kiedy zobaczyła ten wielki obiektyw ...
Za to Nella niczego się nie boi !
W końcu moje "córeczki"
będą wyglądały
;)
Się cieszę !!!
wtorek, 14 lutego 2012
niedziela, 12 lutego 2012
Niedzielne gdybanie...
Silna wola u mnie zerowa.
Mocne postanowienie,że nic już nie kupię lalkom
chwieje się w posadach...
Niby wszystko mam.
Każda z lalek ma po kilka par butków.
Jedne są w drodze (dla Nelli)
Ciuchów mają tyle,że nie mam ich gdzie trzymać.
To teraz zaczęłam rozmyślać nad dodatkowym wigiem dla Nell
... a tak,na wymianę,żeby jej go zakładać.
Cynce to koniecznie muszę zmienić czarne włosy (!) na różowe
bo z takim zamiarem ją kupowałam.
W czarnym kolorze jej nie widzę.
Jak ktoś ma różowe do odsprzedania,to zapraszam!
Czy ja w końcu osiągnę ten wymarzony spokój ducha
ja się pytam ???
Czuję się tym już trochę zmęczona.
Chyba za dużo myślę o swoich lalkach.
Czas zejść na ziemię...
Co do imienia to będzie
Nellanie
Nie ma takiego,więc se wymyśliłam
A co !
;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)