Na początku stycznia coś zamówiłam.
A jak coś się zamówi,
to człowiek czeka na listonosza jak na zbawienie.
Tylko ileż można czekać ???
Miesiąc już minął.
Dobrze,że ma się taką Lou,
która zawsze na posterunku .......
Koperta została przechwycona,a jakże !
Jak widać - znaczków nie żałowali !
W następnym odcinku
jej zawartość
;)
O! Rany! tylko nie wyrzucaj znaczków PLIIIIIZ ;)
OdpowiedzUsuńPs - Genialny post!
Na paczce z moim Pullipem była podobna ilość znaczków :-)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie ciekawi co jest w środku.
A Lou przypomina mnie jak czekałam na Pullipa ;-)
Cooo!? Dopiero w następnym odcinkuu :) ??? Oj nie bądź taka, po co czekać :D Chętnie zobaczę już teraz!
OdpowiedzUsuńCzekam! :D
OdpowiedzUsuńSkuteczna jest :D Ściąga listonosza siłą woli ;)
OdpowiedzUsuń"Przyjdź, przyjdź, przyjdź..." Karamba, bum i jest :D
Ojej! No powiedz! :3
OdpowiedzUsuńHeh fajne to, nawet mam uśmiech na twarzy:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie zaczęłam obgryzać paznokcie z ciekawości...
OdpowiedzUsuńA ja chyba wieem...
OdpowiedzUsuńHm,hm ...ja chyba tyż wiem...
OdpowiedzUsuńNo to faktycznie nie zalowali,hahaha,pierwszy raz taki wysyp widze!!
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze zawartosc w KONCU dotarla:]
:))))))
Świetnie wyszła Lou :), fajna historyjka :)
OdpowiedzUsuńPodrawiam :)
Ines
rozwaliłaś mnie tą historyjką :D
OdpowiedzUsuńczyżby wig? ;)
Dlaczego trzymasz nas w takich męczarniach czekanie ? Hehe Lou jest skuteczna nie powiem :D
OdpowiedzUsuń