Nellanie !
Nowa bluza z serduszkami.
Pierwotnie miała kaptur,ale go odcięłam.
Lubie ją w takich właśnie, pozornie niedbałych,parchatych bluzach
Tradycyjnie z naszywkami.
Wczoraj natomiast zrobiłam mega głupotę...
Otóż ściągałam Nelli bluzę przez (!) głowę
(czego nigdy nie robię)
I guziczek od bluzy zarysował jej czoło.
Nie wszystko się dało umyć i teraz Nella ma na nim ślad.
Wygląda to tak,jakby ją kot podrapał.
Szczęście w nieszczęściu,że nie zrobiło się to na twarzy,bo bym sobie nie darowała...
A tak nie widać,bo wig zakrywa.
Zła jestem na siebie.
Ech ...
Na pocieszenie
jeszcze raz
moja Gwiazdka z nieba:
Pozdrawiam !
Cudo! Mogę godzinami patrzeć w jej oczy!
OdpowiedzUsuńOjej :/ A to zły guzik!!! Jak on tak mógł czoło zarysować :(
OdpowiedzUsuńboskie zdjecia i śliczna bluzeczka :)
UsuńCudna bluzeczka, a Nella wyszła BOSKO na zdjęciach. :>
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
Guziki są ostatnio bardzo agresywne i czają się wszędzie :D Trzeba uważać ;) Bluza super, sama bym taką chętnie ponosiła.
OdpowiedzUsuń"czy te oczy mogą kłaaamaaać..."
OdpowiedzUsuńHI:)
OdpowiedzUsuńNo ,no nie dziwie sie ,ze sie zezłościłaś...Dobrze ,ze ten wigus zasłoni ryskę.
a bluza ,jak zawsze upernaśna::)
Oj. Bluza słodka. Nelusia piękniutka.
OdpowiedzUsuń