środa, 22 lutego 2012

"N" jak ...

Nellanie !
Nowa bluza z serduszkami.
Pierwotnie miała kaptur,ale go odcięłam.
Lubie ją w takich właśnie, pozornie niedbałych,parchatych bluzach
jak ja je nazywam.






Tradycyjnie z naszywkami.













Wczoraj natomiast zrobiłam mega głupotę...
Otóż ściągałam Nelli bluzę przez (!) głowę
 (czego nigdy nie robię)
I guziczek od bluzy zarysował jej czoło.
Nie wszystko się dało umyć i teraz Nella ma na nim ślad.
Wygląda to tak,jakby ją kot podrapał.
Szczęście w nieszczęściu,że nie zrobiło się to na twarzy,bo bym sobie nie darowała...
A tak nie widać,bo wig zakrywa.
Zła jestem na siebie.
Ech ...
Na pocieszenie
jeszcze raz
moja Gwiazdka z nieba:





Pozdrawiam !

8 komentarzy:

  1. Cudo! Mogę godzinami patrzeć w jej oczy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej :/ A to zły guzik!!! Jak on tak mógł czoło zarysować :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna bluzeczka, a Nella wyszła BOSKO na zdjęciach. :>
    Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Guziki są ostatnio bardzo agresywne i czają się wszędzie :D Trzeba uważać ;) Bluza super, sama bym taką chętnie ponosiła.

    OdpowiedzUsuń
  5. "czy te oczy mogą kłaaamaaać..."

    OdpowiedzUsuń
  6. HI:)
    No ,no nie dziwie sie ,ze sie zezłościłaś...Dobrze ,ze ten wigus zasłoni ryskę.
    a bluza ,jak zawsze upernaśna::)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj. Bluza słodka. Nelusia piękniutka.

    OdpowiedzUsuń