czwartek, 23 sierpnia 2012

Moj(r)a Gwiazda

Ona jest po prostu piękna !
Jak dobrze,że jej nie sprzedałam ... a było blisko.
Od kiedy została Mojrą,
to mogłabym na nią patrzeć,patrzeć ...
I patrzeć.


















Kaptur uszyty z torebki,pamiętacie?
Potrzebny do ogólnej stylizacji.
Rzecz jasna, wszystko pod opowiadaną historię.
 Jak mnie natchnie,to będzie następny jej kawalunio.
Pozdrawiam !



11 komentarzy:

  1. Nich jak najszybciej Cię "natycha", bo historia Mojry już mnie bardzo wciągnęła :)
    A kaptur jest genialny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znaczy sie czasem dobrze poswiecic zbedna torebke?:}
    W takim razie ja moglabym tak obszyc z polt miliona lalek:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Całe szczęście, że jej nie sprzedałaś, ona jest na prawdę niesamowita ^^

    Mojra ma wspaniałą historię - czekam na następną część :))

    OdpowiedzUsuń
  4. tak, ona jest cudna! zachwycam się nią i jej butami *-* A kapelusz wyszedł świetny! ;] czekam na kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, dobrze że jej nie sprzedałaś :)
    Słyszałam ( a raczej doczytałam ), że szukasz miniaturowego prosiaka dla Lou :3 W Smykach są takie regały z miniaturowymi zwierzaczkami. Prosię się na pewno znajdzie, a ja dla moich kupiłam królika. Firma nazywa się bodajże sleich. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować :) Jutro robię nalot na Smyka ;D

      Usuń
    2. No niestety...nie mieli prosięcia...:(((((((((

      Usuń
  6. Jest prześliczna. Już o tym pisałam, ale aura magii i tajemniczości bije od niej na kilometr ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudna jest, taka tajemnicza, uwielbiam lalki z historią :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mojra w tym wcieleniu to cudo, a jej strój majstresztyk klucz to wisienka na torcie i jeszcze ten kaptór zniewalający

    OdpowiedzUsuń