Ona jest po prostu piękna !
Jak dobrze,że jej nie sprzedałam ... a było blisko.
Od kiedy została Mojrą,
Od kiedy została Mojrą,
to mogłabym na nią patrzeć,patrzeć ...
I patrzeć.
Kaptur uszyty z torebki,pamiętacie?
Potrzebny do ogólnej stylizacji.
Rzecz jasna, wszystko pod opowiadaną historię.
Jak mnie natchnie,to będzie następny jej kawalunio.
Pozdrawiam !
Nich jak najszybciej Cię "natycha", bo historia Mojry już mnie bardzo wciągnęła :)
OdpowiedzUsuńA kaptur jest genialny.
Znaczy sie czasem dobrze poswiecic zbedna torebke?:}
OdpowiedzUsuńW takim razie ja moglabym tak obszyc z polt miliona lalek:P
Całe szczęście, że jej nie sprzedałaś, ona jest na prawdę niesamowita ^^
OdpowiedzUsuńMojra ma wspaniałą historię - czekam na następną część :))
tak, ona jest cudna! zachwycam się nią i jej butami *-* A kapelusz wyszedł świetny! ;] czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńOj tak, dobrze że jej nie sprzedałaś :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam ( a raczej doczytałam ), że szukasz miniaturowego prosiaka dla Lou :3 W Smykach są takie regały z miniaturowymi zwierzaczkami. Prosię się na pewno znajdzie, a ja dla moich kupiłam królika. Firma nazywa się bodajże sleich. :)
Dziękować :) Jutro robię nalot na Smyka ;D
UsuńNo niestety...nie mieli prosięcia...:(((((((((
UsuńJest prześliczna. Już o tym pisałam, ale aura magii i tajemniczości bije od niej na kilometr ;-)
OdpowiedzUsuńCudna jest, taka tajemnicza, uwielbiam lalki z historią :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie piękna jest : )
OdpowiedzUsuńMojra w tym wcieleniu to cudo, a jej strój majstresztyk klucz to wisienka na torcie i jeszcze ten kaptór zniewalający
OdpowiedzUsuń