piątek, 19 października 2012

Mordki moje kochane

Dla przypomnienia,
że są
i mają się dobrze.










Na pierwszy ogień idzie Florentynka.
Grzeczna i ułożona.
Nie sprawiająca kłopotów.






















No i Lou,
ulubienica tłumów,
która nie usiedzi w miejscu minuty ...
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 








Uwielbiam zdjęcia na mchu...
Tym bardziej się cieszę,
bo nasza miejscówka jest mchem usłana.


21 komentarzy:

  1. Fajnee... *-* Super planer, a te 2 lalki są przesłodkie. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Florentynka jest moją ulubienicą :3... ale obie słodka

    OdpowiedzUsuń
  3. powrót furków?
    Louśka jak najbardziej-furek to jest to :D bez niego jakoś dziwnie było, mniej charakterna się stała. Ale do Flo bardziej mi pasował ten zwykły wiguś, wyglądała w nim tak słodziutko :3 szkoooda, że do furka też wrociła :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No...wróciła trochę z konieczności,bo tego ślicznego wiga muszę sprzedać :/

      Usuń
  4. Do Luelli pasuje ten chomiczek czy tam myszka ;3 Tęskniłam za twoimi panienkami ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo,Flo!dawno jej nie widziałam :) ślicznie wyglądają oba szkraby!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne!!!
    Lou jest przecudna na zdjeciach!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja najbardziej uwielbiam Lou. Flo jest bardzo ładna, ale nie ma w sobie takiego 'czegoś' :D
    uwielbiam Lou w tym wigu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lou bez furka to nie była Lou :D tak jest dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Lou w furku, sliczna jest:3 A Flo też lubię w furku ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Za każdym razem jak na nie patrzę to się napatrzeć nie mogę :D
    Słodziaki po prostu :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Lou tęskniłam hehe >_< XD
    Florentynka kopelat XD

    OdpowiedzUsuń
  12. mech jest fantastyczny był moim głównym tematem wystawy poplenerowej xD
    Zdjęcia na nim są zawsze fantastyczne, po prostu uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  13. ` Oj brakowało mi tych pyszczków. :)

    OdpowiedzUsuń