U mnie to jak w kalejdoskopie.
Czasami sama za sobą nie nadążam.
No ale teraz,to już naprawdę mówię sobie stop!
Już nie chcę nic kombinować.
Mam dosyć kupowania,sprzedawania,całego tego zamieszania.
Chciałabym jeszcze tylko sprawdzić się w przerabianiu Blajtek...
Mam przeogromną ochotę zainwestować w Blythe i samodzielnie ją zmienić.
To mnie tak korci,że chyba się skuszę.
Zacznę powoli zaopatrywać się w potrzebne do tego rzeczy...
No. A jak już o Blythe mowa,
to spełni się moje blajtowe marzenie.
Leci do mnie ta wymarzona !
No ale jej się nie czepię.
Na razie będzie siedziała tak, jak ją firma stworzyła.
Ją przerobi mi ktoś inny.
Yeloonek nie będzie się czuł osamotniony.
Jeloneczek obłędny - cudo! Super, że chcesz się w przeróbkę bawić - to fantastyczna zabawa! Polecam :D
OdpowiedzUsuńNo przymierzam się ^^ Tak mnie do tego ciągnie,że aż strach się bać ;-D
Usuńjelonek jest śliczny, świetne jest to 2 zdjęcie :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądac te twoje dziergaczki na głowe plastików :)
OdpowiedzUsuńgenialna ta "opaska" :3
OdpowiedzUsuńucz się ucz , moje przyszłe lalki będą potrzebować makijażu ;)
OdpowiedzUsuń..no ale bądź tu mądry : pullipy są piękne , a blythe urocze , pukisie cudowne :) ehhh ...co wybrać ... a jelonek tak patrzy , że nie mogę .. słodki urwis ;)
Cudowna opaska! *w*
OdpowiedzUsuń