Dzisiaj zabieramy Was
pod parasole !
Gdybym pod parasolami na tej kawie była z mężem,
nie zrobiłabym żadnego zdjęcia...
Ba ! Nie mogłabym nawet wyciągnąć lalki.
Mężu zszedł by na zawał,ewentualnie uciekł do innego ogródka.
Na szczęście moja mama nie ma tego problemu.
Sasasasasasa !
***
Dopisek:
A teraz Cynamon pokaże Państwu
przewidywaną reakcję mojego męża,
gdybyśmy tego dnia byli razem
pod parasolami:
;)
Kurcze coraz bardziej chce mi się Was odwiedzić :) A to tylko 40min jazdy samochodem :D
OdpowiedzUsuńAle świetne zdjęcia, pogoda superowa :) Dobrze że męża z Tobą nie było bo jednak szkoda chłopa ;)
OdpowiedzUsuńOoo, Poznański rynek ^^
OdpowiedzUsuńto Zamość ;)
UsuńPo ratuszu rozpoznaję Zamość. Odwiedziłam to miasto jakiś czas temu i bardzo mi się podobało.
OdpowiedzUsuńUrocza żaba na koszulce :)
Muszę się zagłębić w Twój blog, bo nie wiem skąd masz te lale i w ogóle nic nie wiem ...
OdpowiedzUsuńOch w taką pogodę sama bym wypiła mrożona kafffkę. Love Cynamon <3
OdpowiedzUsuńCynamon <33 śliczna jest. : D Szkoda, że moja mama miałaby problem, jakbym w kawiarni wyciągnęła lalkę : p
OdpowiedzUsuńHej ;) zamość wita zamość ;)
OdpowiedzUsuńświetny blog ! ;)
bardzo fajny blog! i robisz cudowne zdjęcia! a Cynamoon jeest słodki! ;D
OdpowiedzUsuńI niech mi ktoś powie że turystyka jest nudna:)Brawo dla Cynamonki:)
OdpowiedzUsuńHe, he!
OdpowiedzUsuń"Zgiń,przepadnij aparacie!"
Ten tekst mnie rozwala;D
hi, hi.. z tym mężem to ja mam podobnie :)
OdpowiedzUsuńhehehhe,trzeba będzie męża oswoić :P
OdpowiedzUsuńCynamonek jest słodki!ślicznie "podaje" kawkę :)
Matko uwielbiam Sue ! *o*
OdpowiedzUsuńHIHI,mój mąż wcale by się do mnie nie przyznał.Ach ci panowie...
OdpowiedzUsuńWidać,że kawa w towarzystwie jakie sobie wybrałaś, smakowała.:)
Ha, ha, ha :D Gdybyś widziała przerażenie w oczach mojego męża, kiedy dowiedział się, że na wakacje zabieram druty, szydełko i kordonki :D Jadę razem z nim i córcią na obóz sportowy, który mąż poprowadzi i tam będą jego koledzy.... (hi, hi, hi :>). Faye nie zabieram, bo się o nią, a boję.
OdpowiedzUsuń` Hahaha :D No to kolejny udany wypad, zgadza się? ;)) Reakcja Twojego męża przedstawiona przez Sue jest genialna! :D
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się Sue nikt się nie zorientuje, że trochę wypiłaś ;)
OdpowiedzUsuńOstatnie foto the best haha :D
Aww, Sue świetnie pasuje do tej kawy.. cynamon ;) Widać, że umie osłodzić :D
OdpowiedzUsuńHm.. co do lalek publicznie.. nie wiem, czy sama się odważę z nimi wychodzić, boję się reakcji znajomych ;)
Sue jest cudowniasta <333
OdpowiedzUsuńO mniam mrożona kawa <3 Chyba sobie pójdę zrobić ; )
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na mojego jeszcze nie do końca wypełnionego bloga : http://wswieciemel.blogspot.com/