No no no, nieźle balowały ;p Chyba piły nadal tę kawę z dodatkami ;p Ale to grzeczne dziewczyny i na pewno po sobie migiem posprzątają :) PS. Zapraszam na nowy post :D
Widać,że impreza im się udała.:) Na pewno po sobie posprzątają.!
Dobrze musiały się dziewczyny bawić. Oj, Lou...
Cudna impreza! Mam do Ciebie także pytanko: Czy kupowałaś Lou z dollfairyland.com? Jeśli tak to ile kosztuje przesyłka?
Nie.Kupowałam ją ze sklepu DDE (http://www.denverdoll.com/fairyland.php) Przesyłka kosztuje około 40 $. Plus trzeba doliczyć ewentualne cło :/
Wielkie dzięki. Od początku mojego zainteresowania lalkami marzył mi się jakiś Pukiś. Jeszcze jak zobaczyłam Twoją Lou to zakochałam się!
Oj ciotka,lepiej leć do stolarza zamawiać dla maluchów osobny pokój!ścisk tam mają,biedaczki!
Ale narozrabiały!!! Chyba dobrze sie bawiły ;-)
Lou jest urocza!! Nieźle musiały się bawić :DJa ostatnio też miałam małą katastrofę budowlaną... Półka i parapet odpadły.... No ale cóż, przynajmniej już wiem że trzeba inaczej montować sprzęty na ścianie :DPozdrawiam :D
słodziaki, a historyjka super ;p
Niezła impreza;)
No to zabalowały dziewuszki :DDobrze, że żadnej nic się nie stało :)
Ale była impreza... słodkie są. :)Zapraszam do siebię trwa loteria :D
łooo, ale balanga! Ale trzeba świętować bo jest okazja. Wiesz jak spędziłam niedzielny poranek? Przeczytałam Twojego bloga od początku do teraz :D Post po poście. Jestem Twoją fanką, adoptuj mnie :D:D:D
No no no, nieźle balowały ;p Chyba piły nadal tę kawę z dodatkami ;p Ale to grzeczne dziewczyny i na pewno po sobie migiem posprzątają :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na nowy post :D
Widać,że impreza im się udała.:) Na
OdpowiedzUsuńpewno po sobie posprzątają.!
Dobrze musiały się dziewczyny bawić.
OdpowiedzUsuńOj, Lou...
Cudna impreza!
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie także pytanko:
Czy kupowałaś Lou z dollfairyland.com? Jeśli tak to ile kosztuje przesyłka?
Nie.Kupowałam ją ze sklepu DDE (http://www.denverdoll.com/fairyland.php) Przesyłka kosztuje około 40 $. Plus trzeba doliczyć ewentualne cło :/
UsuńWielkie dzięki. Od początku mojego zainteresowania lalkami marzył mi się jakiś Pukiś. Jeszcze jak zobaczyłam Twoją Lou to zakochałam się!
UsuńOj ciotka,lepiej leć do stolarza zamawiać dla maluchów osobny pokój!ścisk tam mają,biedaczki!
OdpowiedzUsuńAle narozrabiały!!! Chyba dobrze sie bawiły ;-)
OdpowiedzUsuńLou jest urocza!!
OdpowiedzUsuńNieźle musiały się bawić :D
Ja ostatnio też miałam małą katastrofę budowlaną... Półka i parapet odpadły.... No ale cóż, przynajmniej już wiem że trzeba inaczej montować sprzęty na ścianie :D
Pozdrawiam :D
słodziaki, a historyjka super ;p
OdpowiedzUsuńNiezła impreza;)
OdpowiedzUsuńNo to zabalowały dziewuszki :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że żadnej nic się nie stało :)
Ale była impreza... słodkie są. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebię trwa loteria :D
łooo, ale balanga! Ale trzeba świętować bo jest okazja.
OdpowiedzUsuńWiesz jak spędziłam niedzielny poranek? Przeczytałam Twojego bloga od początku do teraz :D Post po poście. Jestem Twoją fanką, adoptuj mnie :D:D:D