Wczoraj zabrałam się za szycie sukienki dla Mel.
Sukienka wyszła śliczna (nie chwaląc się)
ale Mel się w nią nie wcisnęła...
Znaczy - z tyłu się nie dopięła.
Skorzystała Emma.
Ale słońce i wiatr zepsuły moją "sesję"
:/
Lou też się załapała na spacerek.
I kiedy Emma wyginała się przed aparatem,
Lou zbierała kwiatki ...
***
Ale nie ma to, jak balkonowe okoliczności przyrody ...
No dumna jestem z tej sukienki !
Bardzo,bardzo ...
Chcę uszyć taką dla Mel,Lou i może kilka na ebay ?
Tylko wykroje muszę se najpierw stworzyć.
Ładna! fajne kolory :)
OdpowiedzUsuńale słodziutka i ta koroneczka i maciupeńki guziczek! :D cudna!
OdpowiedzUsuńśliczna jest naprawdę. taka delikatna ^^
OdpowiedzUsuńŚliczna :) Taka wiosenna :)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka, aż nie do wiary, że sama to uszyłaś!!!! :-)))
OdpowiedzUsuńDziękować ! Sukienka jest taka "lekka" Na żywo to normalnie cud,miód i orzeszki (grunt to skromność)! Emma jej chyba nie zdejmie do zimy ;D
OdpowiedzUsuńjezu mega!*.*śliczna jest cudowna mmmmm;***kocham;*
OdpowiedzUsuń