...do lasu bał się iść ...
Cracer się nie bał
bo jest zuch !
ale Willow się bała ...
trzeba ją było wziąć na ręce
do gromadki dołączyła też
odważna pszczółka
;)
---------------------------------------------------------------------
Tęczowa Willow jest ...
for sale !
jeny jakie cudeńka! *_* podziwiam! (sama nie wiem co bardziej, czy cierpliwość żeby takie misiaki wydziergać czy to jak śliczne Ci wyszły!)
OdpowiedzUsuńjak w maju będzie takie cudo do wzięcia to biorę w ciemno!
Dziękować ;D Pewnie będzie do wzięcia,trzeba tylko zaglądać na mojego szydełciakowego bloga (link po prawej)Zapraszam ;D
OdpowiedzUsuńOjeeeeej! Cracer rządzi!!! A Willow zmiękczyła moje sterce no i bzz bzz,pszczółka.... Bosz, jakie cudeńka, aż chce się przutulić, wszystkie naraz :D
OdpowiedzUsuń