W końcu mam sprawną maszynę.
Po długim urlopie od szycia powstała taka oto sukienka.
Rękawy są szersze,można je regulować.
Mnie osobiście najbardziej podobają się takie udrapowane "za łokieć"
Sukienka pasuje też na lalkę w rozmiarze msd
(w następnym wpisie pokażę jak wygląda na mojej Blair)
Z tyłu jest zapinana na rzep (dla niektórych to profanacja),
ale umożliwia to delikatną jej regulację,
czego nie zrobi się już przy pomocy zatrzasków.
***
I jeszcze bonusem dwa zdjęcia:
Przepiękne - i sukienka, i Salem <3 :)
OdpowiedzUsuńSuper bardzo mi się podoba :) ♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńLubię oglądać sukienki które robisz. ^^
OdpowiedzUsuńamelia-bloog.blogspot.com
Cudowna sukienka♥ :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci wyszła :D Ale ta jaskółka mnie nie przekonała :/ No, ale to tylko moja opinia ;D
OdpowiedzUsuńamethyst-time.blogspot.com
sukienki są mistrzowskie!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSalem jest cudowna!!!
OdpowiedzUsuńLalka jest cudowna, a sukienka - genialnie uszyta. Zakochałam się w zdjęciach z Salem i z dłonią.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna suknia!
OdpowiedzUsuńDrapowania są super :)
OdpowiedzUsuńA to ostatnie zdjęcie rozbrajające :) Ciągle mam wrażenie, ze one są większe.