Dzisiejszy dzień powinnam nazwać szczęśliwym czwartkiem !
W trybie ekspresowym,
bo równiutko w tydzień,
First Class (!)
przyleciała do mnie
główka
MNF Woosoo Vampire.
Jest obłędna !!!
Makijaż ma niesamowity,przepiękny...
Podoba mi się w niej wszystko,każdy pieg...
Zdjecia nie oddają jej uroku.
To trzeba po prostu zobaczyć.
Już sobie wyobrażam ją całą,złożoną w jeden kawałek.
A nastąpi to już w przyszłym tygodniu.
Normalnie ekspres......
Ona chyba miała być moja,była mi pisana.
Nigdy nie kupowałam lalki na takim spontanie i wariackich papierach.
Aż dziwne,że to wszystko się udało...
Zapraszam na kilka zdjęć
które dokumentują jej przybycie.
Voila !
Pudełko,którego widok przyprawił mnie
o szybsze bicie serca.
Pudełko prawie rozszarpane,
pełne kolorowych pianek...
I powolutku...
pakuneczek.
Po rozwinięciu bibuły,
folia bąbelkowa...
I już,już...
zaraz się pokaże...
Ręce się trzęsą,stan prawie przedzawałowy ...
Jest !
Jest !!!
Jest !!!!!!!
I jest boska !
I z oczami...
Dobrze,że jakieś miałam na składzie.
Jest tak idealna,tak dopracowana,
że nie mogę przestać jej podziwiać...
Uszka,ząbki,brwi,rzęsy,piegi...
Ideał !