niedziela, 28 października 2012

BOO !!!

Dzisiaj w duszkowym klimacie.
Cynamon przerobiona na szaro,
ale w szarościach jej do twarzy.
Uwielbiam jej nowy strój i sama siebie podziwiam za jego uszycie.
Bo jak wiadomo - skromność - to moje drugie imię...
Voila !




























I tym to duszkowym wpisem żegnam się na calutki tydzień.
Pozdrawiam ciepło !







;-D



piątek, 26 października 2012

Jej maleńkość - Ofelia

Na zdjęciach pukipuki wydają się być całkiem duże.
Nie wyglądają na mikroby,jakimi są w rzeczywistości...
A są rzeczywiście filigranowe.
Drobniutkie,chudziutkie.
Aż dziw,że można stworzyć takiego "człowieczka"
tak dokładnie,
który ma aż tyle możliwości ruchu...
Jestem pod wrażeniem!
Prawdę powiedziawszy - trudno jest mi się przestawić
 na ten rozmiar maleńkości.
Nie mam pojęcia,jak ja jej coś uszyję...?
Co nie zmienia faktu,
że jestem nią oczarowana.
Jak pisałam,Ofelia przyjechała do mnie
z rudym wigiem.
Niestety nic z nim nie jestem w stanie już zrobić.
Jest do niczego...
I już wiem,co zażyczę sobie od św. Mikołaja ;)


A teraz zdjęcie jej Maleńkości,
która do Was macha na powitanie:










Buciki są wielkości paznokcia ...









A na koniec zdjęcie,
 o które prosiło kilka osób.
Porównanie Littlefee,Pukifee i Pukipuki.
Tak to wygląda:













Innym razem zrobię dokładniejsze "pomiary"
dzisiaj tak na szybko.
Czasu brakuje...

Pozdrawiam ciepło !




czwartek, 25 października 2012

Arrival !

Dzisiaj się chwalę na całego !
I to jest ta niespodzianka,
o której pisałam wcześniej.
Niespodzianka prawdziwa,gdyż nie planowałam jej zakupu.
Po prostu znalazłam się we właściwym miejscu,
o właściwej porze i ...
musiałam ją przygarnąć.
Pierwszy raz kupiłam coś bez zastanowienia się.
Ba ! Nawet się zadłużyłam.
Ale jestem szczęśliwa,że ją mam.
W cenie lalki były też buciki,rudy wig i czepek silikonowy.
Wig jest niestety zbyt obfity,dlatego też muszę go potraktować wrzątkiem.
Nie mam pojęcia jak to zrobić,ale spróbuję.
Na chwilę obecną moje cudo pokaże się 
w pożyczonych włosach.
A teraz wrażenia.
Moja pierwsza myśl,kiedy ją zobaczyłam:
- Ależ ona jest mała ! I jaka cudowna ...!
Naprawdę.
Po prostu wymiata.
Lou przy niej to olbrzym.
Ale dość tego chaotycznego gadania.
Poznajcie
Pukipuki Ruby White Skin
czyli
moją
Ofelię










































Jak widać ma resztki makijażu,
ale wkrótce temu zaradzimy.
Jestem nią zachwycona !








A już niedługo przyleci druga pukipuki - Piki.
I będę miała dwa mikroby.
Radocha!
;-D


poniedziałek, 22 października 2012

Wycieczka

Umilając sobie czas 
przed
Wielką Małą Niespodzianką
pojechałyśmy rowerami nad wodę.
Towarzyszyła nam Lou.





...fajnie tu widać w wodzie ślady łabędzich stóp(?)



























Lou zapatrzona na ...


















łabędzie piórko













Trochę smutnawa,
gdyż  trzeba było wracać do domu ...








A wraca zawsze bezpiecznie.
W futerale i z osłonką na buźkę.






niedziela, 21 października 2012

Prawie jak Rusałka ...

Korzystając z pięknej pogody
Sue na moment
zamieniła się w Rusałkę...



























Szaleję z tymi wpisami,
ale w przyszłym tygodniu nie będzie okazji,
by wrzucić te zdjęcia
ze względu na pewną małą (!) niespodziankę...
No i zapraszam po nowe bluzy,
które już są w bovarowym sklepiku.
Pozdrawiam cieplutko.
:-D
 
 
 

sobota, 20 października 2012

Szef kuchni poleca !

Dzisiejszy wpis tylko dla wytrwałych.
Będzie to reklama
kompletów
dla Dal
W skład zestawu wchodzą:
 tuniko-bluza oraz podkolanówki.
Cena i opis ubrań z zakładce For Sale
A tutaj zdjęcia promo.
Cynamon się namęczył tymi przymiarkami ...







Takie oto dłuuugaśne skarpetki
wchodzą w skład każdego zestawu






***



I bluzko-tuniki.
Każda z guziczkiem.















 Bluzy są szyte na Dala,
ale na Pullip też wchodzą.
Rękawy są krótsze,takie do podwinięcia
i też wygląda to fajnie.















Ufff....
Zapraszam do sklepiku.
Dziękuję.
Przepraszam.
Do widzenia !
;)


piątek, 19 października 2012

Mordki moje kochane

Dla przypomnienia,
że są
i mają się dobrze.










Na pierwszy ogień idzie Florentynka.
Grzeczna i ułożona.
Nie sprawiająca kłopotów.






















No i Lou,
ulubienica tłumów,
która nie usiedzi w miejscu minuty ...
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 








Uwielbiam zdjęcia na mchu...
Tym bardziej się cieszę,
bo nasza miejscówka jest mchem usłana.


czwartek, 18 października 2012

Guzik z ...


Dzisiaj przyleciała do mnie gromada guzików.
Całe 600 sztuk.
Prosto z Chin.
Będzie co doszywać do bluz.
Bo bluza z guzikiem
 jest dużo fajniejsza,
niż ta bez guzika.
Czyż nie ?
















A teraz będzie najlepsze (!)
Do guziczków był dołączony "gift"
Prezent znaczy się.
Z zazdrości Was skręci...
 









Łał !!!
Dostaliśmy kawałek sznurka !
Nie byle jaki to sznurek.
Złoty.









Co za radość...
Sasasasa !
;-D





***




A z nowości,
to szykują się świetne bluzy
dla Dali.
Literkowe.









Będą nawet fajniejsze,niż ta,
którą Cynamon ma na sobie.
Bo z takim srebrnawym nalotem
na napisach.
Już są wykrojone.
Work in progress...













Pozdrawiam cieplutko.
Bye !