sobota, 31 sierpnia 2013
niedziela, 25 sierpnia 2013
czwartek, 22 sierpnia 2013
środa, 21 sierpnia 2013
Ból...
Powiem Wam,że zachorowałam na pewną lalkę.
Tak chcę ją mieć,że aż mnie bolą koniuszki paznokci ...
Najgorsze jest to,że nie mam już kogo sprzedać,
by ją kupić.
Minie trochę czasu,aż ją zdobędę i zrobię tak,jak mi się marzy,
ale mieć ją muszę.
Zachorowałam.
Kończąc swój wywód
pokażę Blair,
która miała spotkanie z nożycami.
niedziela, 18 sierpnia 2013
piątek, 16 sierpnia 2013
poniedziałek, 12 sierpnia 2013
Coś zielonego ...
Ostatnimi czasy mam zdjęciową fazę z owadami,
których się brzydzę (delikatnie mówiąc)
Nic mnie tak nie przeraża jak ćma,czy inny stwór ze skrzydłami
zwłaszcza, jak leci w moją stronę...
wtedy ratuj się kto może !
Do mojej Blair pasują mi ćmy
i to ich cały czas wypatruję po klatce schodowej.
O tym,że każdy owad mi się przyda,wie moja rodzina.
I tak dostałam od mamy
ślicznego konika polnego.
Na zdjęcia załapała się mała Willow.
Willow nie boi się jego długich wąsów i odnóży.
Nie to co ja...
Dla mnie to wręcz potwór !
;)
***
sobota, 10 sierpnia 2013
środa, 7 sierpnia 2013
Hello !
Jesteśmy.
Dziękuję za życzenia pod poprzednim wpisem.
Wakacje udały się wyśmienicie.
Piękna pogoda,ciepłe morze...
czegóż chcieć więcej ?
Dobrze,że w ostatniej chwili zabrałam Alexę,
to pokażę kilka zdjęć.
Cieszę się,że zmieniłam zdanie i zabrałam ją ze sobą.
Wyglądała na zaciekawioną całą wyprawą.
.... i wróciła do domu
Subskrybuj:
Posty (Atom)