Dzisiaj pozuje Emma,która straciła głowę dla pewnej sukienki.
Sukienka jest prototypowa.
Uszyłam ją niejako na próbę.
Próbę uważam za wielce udaną,muszę tylko odrobinę zmodyfikować wykrój.
Tak,tak... zrobiłam sobie, na moje szczęście, wykrój (!)
Następna sukienka będzie już w stu procentach w porządku.
Mam na nie masę pomysłów...
Rzecz jasna wszystkie sukienki będą w stylu herbacianym.
Czaję się na otwarcie "sklepiku" Five o'clock.
No, ale to jeszcze chwila...
***
Na początek zdjęcie "before and after"
czyli przed i po wypiciu herbatki.
Powiem Wam,że kiedy widzę taką "czystą" sukienkę
to czegoś mi jednak brakuje...
I sukienka już ukończona na Pullip
I kończąc dzisiejszy wpis
zdjęcie
pod tytułem: "Daj mi już spokój kobieto !"
Super te sukienki :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wreszcie spróbowałaś! Świetnie c;
OdpowiedzUsuńo, dzięki Ci, kochana. Pozwolisz, że wykorzystam ten pomysł dla swej Tildy?
OdpowiedzUsuńSukienka świetna jak zwykle :] Bardzo ładnie leży na obitsu. A faktycznie w takiej "czystej" czegoś brakuje.
OdpowiedzUsuńidż mi z tymi swoimi sukienkami bo bym wszystkie kupiła tylko lalek do ubierania już nie mam XD
OdpowiedzUsuńJak zwykle moje klimaty więc dla mnie przepiękna
Tak, to racja. Biała to nie to samo. A jak jest jeszcze tak nierówno pofarbowana, to dopiero ma klimat :)
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale na - chociaż jedną - taką sukienkę bym się skusiła. Otwarcie sklepiku by mnie uradowało.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło! Lubie styl jaki proponujesz swoim laką. Co do sklepiku to bardzo dobry pomysł. Masz talent i pasję to czemu na tym nie zarabiać.
OdpowiedzUsuń