A raczej arrival-ek,bo przyleciała tylko część lalki.
Dokładniej sama głowa.
Na ciało będę musiała poczekać jakieś dwa, do trzech miesięcy,
ponieważ zamówiłam je z innej firmy.
Teraz wrażenia.
Firmę DiM mogę polecić każdemu.
Łatwo,szybko i przyjemnie.
Komunikacja mailowa - idealna.
Odpisują na każdego maila w tempie ekspresowym.
Dwa tygodnie od zamówienia - i mam głowę u siebie.
Jestem nią zachwycona !
Nawet taka blankowa jest przepiękna.
Nie mogę się napatrzeć na tę twarz....
Po prostu cudo.
Imię dostanie,jak już będzie skompletowana.
I pomalowana.
Jest taka piękna,że ..... och i ach !
Nie przedłużając,
przedstawiam siostrę mojej Blair (DiM Laia) -
DiM Larinę
pudełeczko:
Pudełeczko (rozszarpane) w środku.
Widać gazetki i naklejki.
1/3 to papiery i plastikowe pudełeczko z przesyłką właściwą:
Liścik(i) do poczytania ;)
I dwie naklejki:
I to,na co czekałam.....
Przecudnej urody główka
Lariny
Na chwilę pożyczyła ciało od Blair.
Na swoim docelowym ciałku,będzie masakrycznie chudziutka....
Uwielbiam tę buzię ....
Jestem przeszczęśliwa,że mam ją w swojej gromadce.
No,coś pięknego !
Przepraszam za słabe zdjęcia,
ale robione 'na gorąco' po godzinie 17-tej...
Musiałam ją Wam pokazać od razu.