Metodą prób i błędów
udało się !
W końcu ogarnęłam sukienkę z długim rękawem.
Do tej pory unikałam wszywania rękawów,
teraz chyba wszystkie sukienki będą je miały.
Zwycięstwo !!!
I jeszcze jeden rękawek !
Jak widać sukienki Five o'clock - czyli herbaciane.
Nie wiem,czy kiedyś wyjdę poza nie?
Na chwilę obecną nie wyobrażam sobie swoich lalek
w casualowych rzeczach...
Dopisek pt: A to FEELER westchnął seler...
Co do lalek,to chyba będę się żegnała ze swoją MNF Chloe (ta pierwsza ze zdj.)
Chodzi mi po głowie ktoś inny...
Może nie tak piękny jak Chloe,ale wwiercił(a) mi się w mózg głęboko
i wyjść z niego nie chce.
Zastanawiam się intensywnie nad tą sprzedażą.
Rozważam wszystkie za i przeciw...
Chloe,mimo że wytęskniona - nie przemawia do mnie tak,jak przemawiać powinna.
Może zmiana fryzury i przede wszystkim - makijażu - coś by tu pomogła ?
Sprzedać to nie problem...
No waham się,waham.
Tylko że jak ja coś se wbiję w łeb,to...pozamiatane.
Taka sytuacja.
:/
Pierwsza sukienka mi się bardzo podoba, chyba moja ulubiona z kolekcji Five o'clock ;)
OdpowiedzUsuńOjeju :( Będzie mi brakować Chloe... Szkoda... Ale twoja lalka+ twoja decyzja
OdpowiedzUsuńNo a sukienka : świetna jak zresztą zwykle :D
sukienki z rękawkami na zimę - to jest to!
OdpowiedzUsuńChloe to szczyt moich lalkowych marzeń...ale do tego szczytu trzeba pomalu,pomalu...kroczkami :P
Piękny stroik <3
OdpowiedzUsuńŚwietne stroje, jak zawsze! :3 Szkoda Chloe, bo jest cudna, ale skoro jej nie czujesz :C
OdpowiedzUsuńSukienka Chloe jest piękna!
OdpowiedzUsuńA Chloe...nie sprzedawaj...kupić tak trudno...tyle czekania....dzikie cła...i inne przygody...
Pozdrawiam :)
Herbaciane sukienki są śliczne i mam nadzieję, ze kiedyś otworzysz komisze na nie :D Lubię taki styl bardzo.
OdpowiedzUsuńCo do Chloe- jak nie przemawia, to papa, Nie ma co- to basicowy model i jeśli za nim zatęsknisz, to zawsze możesz go znowu zdobyć. Spróbuj czegoś innego i przekonaj się czy nie lepiej bedzie z innym łebkiem :D
O matko, jakie piękne te rękawy, no idealne! W ogóle całe sukienki ekstra, zwłaszcza ta pierwsza - napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńPiękne ubranka. Uwielbiam styl Twoich lalek. Wszystkich.
OdpowiedzUsuńCzy szyjesz też ciuszki na zamówienie?
Ciekawa też jestem ceny Chloe. Pewnie mnie przerośnie, ale ciekawość jest silna :))
Tak musi byś chemia, to trudna decyzja wiadomo. Ja marzyłam o Ante a kupiłam Bonie, chemia jest, ale brakowało tego czegoś i mąż się zlitował i mam. Czasem warto zaryzykować. A w razie tęsknoty zawsze można kupić taką samą. Rękawy wyglądają na dobrze wszyte to trudna umiejętność, gratuluję.
OdpowiedzUsuń