środa, 30 października 2013

Urodzinowy prezent !!!

Dzisiaj przyleciała moja urodzinowa paczka !
Jestem przeszczęśliwa,bo w końcu ją mam...
Podejrzewam,że będziecie zaskoczone tym,kogo skrywa pudełko.
Muszę powiedzieć,że na dzień dzisiejszy
osiągnęłam spokój ducha.
Zdjęcia słabe,ale lalkę dostałam przed chwilą
a chciałam wrzucić relację na gorąco.
 
 
 
 
...znaczków cała masa...
 

 
 
 
 
 
 
 ... życzenia urodzinowe ...

 
 
 
 
 
 
 I jest ! 


 
 
 
 
 
 
 
Zdziwieni ?
 
 
 




Sasasasa!!!!
Pullip Naomi
Moja pierwsza lalka,od której wszystko się zaczęło...
 Nawet nie sądziłam,że będzie mi jej tak bardzo brakować.
Musiałam ją odzyskać.
Już została zobitsowana,
teraz tylko poleci na zmianę wizerunku
i już jej nie wypuszczę z rąk.







Jak patrzę na nią,
kiedy sobie siedzi za szybką
to czuję,że to właściwa lalka
na właściwym miejscu.
Wydaje mi się,że nigdy się zza tej szybki nie ruszała.
Cóż mogę powiedzieć więcej?
Jestem szczęśliwa
bo
mam swoją 
Emmę
:-) 
 
 
 

wtorek, 29 października 2013

Blair vintage ...

Moja Blair to ten typ lalki,
 który mogłabym podziwiać godzinami.
Dzisiaj pokaże się w narzutce,
którą można założyć na sukienkę,
tak jak na zdjęciach,
ale można też z niej zrobić coś w rodzaju peleryny.
Pierwotnie była to zwyczajna spódnica zabrana lalce porcelance.
Trochę ją zmodyfikowałam,coś tam zszyłam,coś doszyłam,
wykąpałam w harbacie i gotowe !
Można oglądać.





























:)



czwartek, 24 października 2013

Salem & Five o'clock

Dzisiaj Salem.
Strój z kolekcji Five o'clockowej
Wyłącznie w takich strojach widzę swoje wszystkie żywice.
Kiedy tak sobie razem siedzą witrynie,
to naprawdę pięknie to wygląda.
Jak obrazek z innego wymiaru...





















































niedziela, 20 października 2013

Konkursowy Elf Książkowy

Chcę Wam pokazać strój,
jaki zaprezentowałam w forumowym konkursie
na elfią/rusałkową stylizację.
Nie wiem,czy moja wariacja podchodzi pod temat,
no ale cóż...
Ja tak właśnie widzę wróżki.
W Five o'clockowych,
podniszczonych,
nadgryzionych zębem czasu ubraniach.
Moja Elfia Wróżka,która mieszka w książkach
wygląda tak:





















































Chloe nadal pozostaje bezimienna,
chociaż skłaniam się ku temu,
by nazywała się Samira ...




czwartek, 17 października 2013

Lou ...

Dzisiaj wyciągnęłam zapomnianą Lou,
która prawie porosła pajęczyną...
Już zapomniałam,jak ona jest śliczna.
Dla wszystkich tych,
którzy za nią chociaż trochę tęsknili
Lou 
w jesiennych okolicznościach przyrody:








































środa, 16 października 2013

Prezenty !

Wczoraj obchodziłam (kolejne) 18-te urodziny ;)
Z tej okazji otrzymałam przecudnej urody prezenty,
w większej części - prezenty lalkowe.









Moje żywice nie będą już się cisnęły w  witrynce,
niczym sardynki w puszcze.
Ba ! Będą mogły pokazać się w całej okazałości,
i to na stojąco (!)
Moja Mama sprezentowała mi dużą witrynę,
bo jak stwierdziła,nie mogła patrzeć na ich warunki mieszkalne.
Jestem przeszczęśliwa.
Dwie lalki będą w niej na pewno stały,dwie siedziały.
Witryna wygląda tak:















I teraz mam zagwozdkę...
Nie wiem,czy witryny nie skrócić trochę z wysokości ?
Lalka stoi tu bez butów.
Buty i stojak trochę ją podniosą - około 3cm.
Nie wiem,czy zostawić nad ich głowami trochę luzu,
 czy raczej mniej tego wolnego miejsca ?
Muszę wszystko dokładnie wymierzyć.
Na tył witryny chcę kupić jakąś fajną tapetę - najchętniej brąz ze złotem.
Ma być stylowo i elegancko.
Tak patrząc na wszystkie moje żywice razem,
bardziej skłaniam się ku temu,żeby nie skracać witryny z wysokości...
A Wy jak myślicie ?












A to jeszcze nie koniec prezentów lalkowych.
Jak wszystko dobrze pójdzie,
ktoś nowy
przyleci pod koniec tego miesiąca.
Ktoś,kogo sprezentował mi mój mężu.

Sasasasasa !!!


piątek, 4 października 2013

Nora

Sierota została umyta i od razu zyskała.
Dostała imię po swojej właścicielce.
Nora pozuje świetnie.
Prawdę powiedziawszy nie miałam chyba tak dobrze pozującego obitsu.
Korpus składa się tylko z jednej części,co jest fajne.
Co prawda głowa jej lata dookoła szyi,
ale gumka załatwi sprawę.
Zaletą owego latania jest to,że mogę ułożyć ją w dowolny sposób
i  lalka siedzi grzecznie tak,jak chcę.
Pierwszy raz mam do czynienia z Pullip,
której głowa składa się z trzech części.
Nie wiem,czy w lalkach dobrego stanu ta część na czubku czaszki
trzyma się sama,czy ze wspomagaczem ?
Tutaj odpadała,więc dokleiłam ją gumą
 taką, którą mocuje się oczy u bjd.
Najbardziej martwią mnie jej oczy,
czipy ledwo się trzymają,są porysowane,bez połysku.
Same białka też mają jakieś zielonawe ślady przy czipach...
Ja,niestety, jak to ja.
Zamiast skupiać się na pozytywach,patrzę na minusy...
No ale za taką cenę chyba nie można oczekiwać zbyt wiele.
Samo obitsu to koszt połowy tego,co za nią dałam.

Popatrzcie na Norę,
moją sierotkę o włosach w kolorze jesieni.













































Nie wiem,co z nią zrobić...naprawdę...
Ma w sobie to coś.





:)


czwartek, 3 października 2013

Sierota...

Kupiłam prawdziwą Sierotę...
Jest brudna jak nieszczęście,ale obitsu (soft) ma w porządku.
Potrzebuje natychmiastowej wymiany rzęs i czipów
Te,które ma - trzymają się tylko siłą jej woli chyba ...
Na razie pokażę jak Sierotka wyglądała 
zaraz po wyciągnięciu z paczki.











Zaraz ją umyję.
I teraz nie wiem...
Albo zostanie u mnie i będzie robiła za modelkę,
albo będzie królikiem doświadczalnym - będę ćwiczyła na niej makeup,
albo sprzedam ją bardzo tanio,
tak,jak kupiłam
tylko wymienię te czipy i rzęsy...

Hmmm....
Ale powiem Wam,że wzbudza we mnie opiekuńcze uczucia.
Taka zabiedzona jest...